1981

  • Stan wojenny

Zródło:(Kronika Szkolna)

MAMY STAN WOJENNY !
Jest niedziela 13 grudnia 1981r. Budzimy się rano przed godz.6 -tą. Załączam radio - cisza, nie gra. Włączam telewizor - biały ekran. Wstajemy z żoną i dzieci. Zbieramy się na roraty. Drugi aparat radiowy też nie gra. Sprawdzam telefon - nie ma sygnału - cisza. Jesteśmy zaskoczeni , co się dzieje? Jaka to może być awaria? Po wyjściu z kościoła dowiaduję się od chłopów, że o północy W. Jaruzelski ogłosił w Polsce stan wojenny. O godz.12 ma być nadane jego wystąpienie w telewizji. Godz.12 - w telewizorze pojawia się obraz. Jest Wojciech Jaruzelski w generalskim mundurze Potwierdza ogłoszenie stanu wojennego w Polsce i uzasadnia swoją decyzję. Podaje skład Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Następnie spiker w mundurze wojskowym czyta przepisy prawne obowiązujące w stanie wojennym.
Podają, że około 5 000 osób zostało internowanych, w tym działacze "Solidarności", a także E. Gierek i inni byli działacze partyjni. I inne źródła podają znacznie większą ilość ludzi internowanych. Prawda będzie po środku. Z Nowego Bystrego nikogo nie internowano. Z Zakopanego m.in. Franciszek Bachleda - Księdzulorz -[na święta był już w domu] oraz nasz były nauczyciel J. Lewcun.
Obowiązuje godzina milicyjna od godz.22 do 6 rano. Nigdzie nie wolno się pokazywać bez dowodu osobistego. Istnieje zakaz zgromadzeń , rozwiązano związki zawodowe i inne organizacje społeczne. Wraca program telewizyjny i radiowy - pełen instrukcji ,nakazów i zakazów dla ludności. Ożywiają się telefony, ale w słuchawce słychać przed rozmową dźwięczny głos kobiecy :" rozmowa kontrolowana ", to znaczy podsłuchiwana przez odpowiednie służby. Dlatego prowadzi się przeważnie tylko rozmowy służbowe.
Na trasie dojazdu do Zakopanego w Witowie przy skręcie do doliny chochołowskiej posterunek milicji i wojska. Zatrzymywane są autobusy i inne pojazdy. Żołnierze kontrolują dowody osobiste, czasem sprawdzają wpadający im w oko bagaż. Podobny punkt kontroli jest przed Lubniem na "Zakopiance" - granica woj. nowosądeckiego i krakowskiego.