- Co ześ taki smutny Jędruś?
- Widzis sieknonek Jaśka synecką.
- A jakom... Wołową cy wieprzową?
- kolejowom.....
Siedzi Józek na drzewie, siedzi i spiewa.
- Gazdo na drzewie się nie śpiewa - mówi ceper.
- Śpiywo się, śpiywo.
Józek został na drzewie, a ceper poszed do pobliskiego baru. Po chwili wchodzi do tego samego baru cały połamany.
- Gazdo co ci jest? - pyta ceper. -Mówilem że na drzewie się nie śpiewa.
- Śpiywo sie, spiywio ino sie nie tońcy.
Wraca Jasiek do domu po chołdymasie i okropnie głośno śpiywo. Jego ślubno wychylo się przez okno:
- Jasiek ! Dyć co się tak dżesz?!
- Maryś, to nie dżes! To Folklor!
Pyta się turysta Staska:
- Macie gazdo w waszej okolicy jakąś atrakcje dla turystów?
- Jesce do niedowna była. Ale łońskiego roku sie za Jaśka wydała.
Ksiądz spowiada gaździnę:
- A nie spaliście gaździno z obcym chłopem?
- A bo to, prosze księdza, łobcy chłop do pospać?
Baba budzi swojego chłopa w środku nocy.
- Jasiek, pchła mi łazi po plecyskach ! Chydźze jom i zabij…
- Zapol światło ! Jak cie uwidzi , to sie ze strachu sama zabije o ściane.
- Jędrzeju, gniewom się.
- Hanuś, nie gniewoj się.
- Nie jo sie gniewom, tylko wom sie gnie.
Wchodzi Jyndrek do sklepu i nie zamyka drzwi.
- Gazdo, drzwi w domu nie macie?!!! - Krzyczy na niego sprzedawczyni.
- Mom, i taką cholere jak wy, tyz mom!
Na cmyntorzu przy grobie klyncy Jasiek i lamentuje do Pana Boga :
-Panie Boze! …Jo chcioł do Staska … do Zokopanego, … a nie do Staska zakopanego!
Jasiek godo do swojej ślubnej:
- Bocys tom Symborską co była u nos miesiąc temu?
- Jakosi nie boce.
- To ta taka chuda i chorowita.
- A ta Symborska!
- Napisała do nos ze dostała Nobla.
- Nie wiem co to takiego ale napis jej, ze nojlepsy na to może być wywar z pokrzyw.
W nocy ukwaluje Jasiek z dziewkom ,jaze septo jej na usko :
- Maryś! Cheboj idziemy do wasej chałpy. Co tu bedziyme tak stoć we trójke!