Karnawał

Drukuj

 

Karnawał

Pędzą konie skrzypią sanie
Jedzie Waldek na spotkanie
Słychać dziewcząt głośne krzyki
To karnawał ! Wio koniki !

Na remizie słychać granie
Złapał Waldek Tekle w tany
Dyszą, sapią, przytupują
Aż czupryny podskakują.

Próbowali tańczyć twista
Znaleźli się za basistą.
Jak karnawał, to karnawał !
-wołał Waldek- To zabawa !

Mocne drinki, piwo z pianką
Pijmy wszyscy , aż do rana.
Wkrótce do nas gość zawita
To post przyjdzie nim zaświta.

 

Antonia Łacek "Majcher"



powrót  > wiersze